Aplikacja Ulysses jest znana nawet tym, którzy nie zamierzali jej instalować - trudno zapamiętać tak skomplikowaną nazwę, ale rozpoznawalne logo absolutnie wryło się w pamięć. Co więcej, nawet gdybyś chciał zacząć w nim pracować, to nigdzie nie dojdziesz - jest płatny (i dość drogi), nie jest od razu zrozumiały, a w konsekwencji woli nie być używany przez tych, którzy go nie potrzebują. I nie jest on potrzebny tym, którzy pracują z tekstem tak czy inaczej, ale tym, którzy pracują z tekstem stale i bardzo dużo, bo inaczej można sobie poradzić z innymi alternatywami. Ostatecznie Ulysses to narzędzie dla profesjonalistów, a nie amatorów i to pozycjonowanie jest bardzo poprawne. Spróbujemy teraz wyjaśnić dlaczego, ale na wszelki wypadek już doskonały przegląd aplikacji Ulysses, polecamy dalszą lekturę.
Dlaczego warto używać Markdown
Osobiście, mimo że dużo pracuję z tekstem, Markdown przez długi czas był dla mnie czymś nieznanym, podobnie jak zapewne dla wielu naszych czytelników. Nawet nie to, _pomyślałem_, że nie wiem nic o Markdown, chociaż wielu z nas używało go w życiu codziennym, czasem nawet dorywczo. Być może próbowałeś zmienić tekst wiadomości messengera - słowo lub fraza zamknięte pomiędzy znakami specjalnymi (jak gwiazdki czy ukośniki) zmienia wygląd tekstu. To idzie tak:
Okazuje się, że jest to prymitywna forma znaczników Markdown. Dlaczego prymitywny - Markdown nie ma żadnych rudymentów. Łatwość obsługi oszczędza na interfejsie, wystarczy napisać trochę kodu ze skrótami i symbolami, następnie umieścić go w szybko dostępnym miejscu, a użytkownik skupi się na tekście, a nie na pęku ładnych przycisków (swoją drogą przycisków też nie da się narysować, co przyspiesza i ułatwia pracę).
A jednolitość Markdown pozwala na używanie znaczników w różnych aplikacjach - wszędzie tekst będzie wyświetlany poprawnie. Jest to zresztą jedna z najpotężniejszych przewag Markdown (a w konsekwencji aplikacji współpracujących z Markdown) nad Conditional Wordem - który, jak wiadomo, ma różne wersje, które mogą inaczej renderować ten sam format. Dlatego np. studenci bardzo cierpią podczas pisania prac dyplomowych - każda uczelnia ma swoje warunki dotyczące "tekstówki", a ze względu na różne wersje, projekt może "skazić". Autorzy książek, monografii czy artykułów cierpią mniej więcej z tego samego powodu, gdy wysyłają swoje materiały do czasopism, gazet i innych drukowanych (i nie tylko) publikacji.
Markdown ma za zadanie złagodzić lub nawet wyeliminować to cierpienie - choćby w Wordzie, są też Pages, które produkują dużo treści. A jeśli znasz narzut, możesz pisać w standardowym Notatniku - wszystko i tak zostanie poprawnie przeniesione.
W naszej redakcji nie mamy tego problemu - piszemy materiały w każdej wygodnej aplikacji, sami projektujemy teksty, więc nie ma potrzeby zachowania zgodności wersji. Stąd nie ma potrzeby stosowania ujednoliconych znaczników.
Nawiasem mówiąc, Markdown jest szeroko stosowany wśród programistów, a tam, jak można sobie wyobrazić, unifikacja kodu jest ważniejsza niż u kogokolwiek innego. A ponieważ programiści są bardzo dużą warstwą "pisarzy tekstu", znaczniki nadal będą miały znaczenie.
Dlaczego Ulysses
Dowiedzieliśmy się już, dlaczego znacznik Markdown jest przydatny, a także, że nie jest on odpowiedni dla każdego. Ponadto ci, którzy na co dzień używają znaczników Markdown, mają już preferencje co do oprogramowania, w którym pracują. Przypuszczam, że istnieje kohorta autorów, którzy opowiadają się za "czystym Markdownem" - pracują w całości w notatniku, bo znają elementy stylu na pamięć. Ale jak można sobie wyobrazić, nie ma ich wiele i nie ma co się tak męczyć, bo jest mnóstwo porządnych narzędzi, które z czasem wszystko wyłapią i "zasugerują".
Oto główne pozytywne cechy UlyssesaSynchronizacja
Nie ma już chyba programów, które nie oferowałyby możliwości korzystania z oprogramowania na komputerze i smartfonie.
Ale szczerze mówiąc, ja osobiście miałem tutaj pewne problemy z instalacją. Najpierw kupiłem program na iPhonie, ale bardzo długo łączył się z Macbookiem - na pulpicie otwierał się w trybie czytania, zakupy nie były przywracane. Podłączenie z działem pomocy Ja również przez długi czas nie mogłem się nigdzie dostać (powinienem wspomnieć, że miałem to samo konto iCloud, nie przejmuj się tym). Kilka dni zajęło mi zgranie aplikacji, gdy uruchomiłem Ulyssesa z pulpitu z wciśniętym klawiszem Option (w celu stworzenia logu i wysłania go do supportu).
Oto tekst napisany na iPhonie o godzinie 12:12
Ten sam tekst o 12:12 na Macbooku. Synchronizacja nastąpi za 3 godziny
Ale nadal mam problemy z prędkością synchronizacji. Piszę tekst na desktopie, potem zaczynam go pisać na iPhonie - nie ma natychmiastowej aktualizacji, muszę czekać kilkadziesiąt minut (dla pewności czekałem 3 godziny). Nie wiem w czym tkwi ten problem, ale Niedźwiedź czy Evernote aktualizują się błyskawicznie.
Czystość
Aplikacja ma 2 kolumny nawigacyjne i czysty tekst, dzięki czemu nic innego nie rozprasza uwagi. Czcionki robocze, odstępy między wierszami i łatwość obsługi są znacznie wyższe niż u rówieśników. Jest to oczywiście subiektywne, więc i Wy możecie spróbować, aplikacja nie tylko ma trial, ale także dla naszych abonentów -. 3 miesiące bez opłat.
Simplicity
Od razu należy zaznaczyć, że Ulysses używa specyficznego znacznika Markdown XL, który różni się nieco od zwykłego Markdown. Zalecałbym, abyś spróbował pracować w tym trybie, ale następnie przełączyć się na normalny narzut, jeśli ważne jest, aby wymienić tablice tekstowe z innymi użytkownikami, którzy nie mają Ulyssesa, w przeciwnym razie możesz mieć problemy.
Tak więc prostota polega na tym, że cały tekst jest wyświetlany wyraźnie, ale bez większych zmian, i widać, z jakich elementów układu korzystamy. Generalnie trzeba po prostu usiąść i spróbować, bo z zewnątrz wydaje się to dość skomplikowane. Fajnie się jednak w nim pracuje - zaznacza się bezpośrednio w tekście, nie rozpraszając się przy edycji (nie trzeba klikać na inne przyciski i tak dalej).
Integracja
Można napisać tak, że tekst jest potem importowany do Medium lub WordPressa. Chociaż ja wolę podwójnie sprawdzać tekst po staremu, za pomocą copypaste.
Zmiany w Ulyssesie w 2021 r.
Nie zdarzyło się jeszcze 🙂
Zmiany w Ulyssesie w 2020 r.
Obsługa kursora w iPadzie
Ogólnie rzecz biorąc, główna warstwa aktualizacji jest skierowana specjalnie do pracy z tabletami, ponieważ mają one klawiaturę, a samo urządzenie stało się zamiennikiem laptopa (zgodnie z koncepcją Apple). Możesz pracować bardziej elastycznie z aplikacją Pliki, importować i eksportować różne materiały i tekst oraz używać kursora podczas edycji.
Słowa kluczowe
To dość proste - kawałki tekstu są oznaczane tagami, którymi można sortować tekst (nie tylko po tytule). W razie potrzeby można to rozwinąć w organizowanie własnych blogów lub pamiętników.
Materiał uzupełniający
Chodzi o to, że tworząc duże ilości tekstu (np. ten sam przykład z dyplomem), autor korzysta z odniesień, źródeł i danych, które nie powinny trafić do układu czy ostatecznej wersji tekstu, ale muszą być obecne. Autor może więc oznaczyć ten tekst jako "materiał dodatkowy" i nie trafi on do ostatecznej wersji tekstu. Dość poręczny, zwłaszcza jeśli potrzebujesz dodać komentarze do kodu lub tekstu.
Prawdę mówiąc, nie używałem aplikacji Ulysses ze względu na jej cenę i bycie zbyt konserwatywnym - kiedy zaczynałem pisać, Markdown nie był powszechny, więc nie było sensu szukać jakichś specjalnych aplikacji do tekstu. Nie wiem dlaczego, ale kiedy zacząłem pracować w Ulissesie, tekst pisze się sam - nie myślcie o tym jak o reklamie, twórcy nie "wpadli" do nas, dzielę się tylko dziwną obserwacją. To znaczy, że nawet jeśli nie używasz narzutów, aplikacja nadal miło zaskakuje.
Jak otrzymać darmową 3-miesięczną subskrypcję
Choć Ulysses zdecydowanie ma jedną wadę: cenę. Miesięczny abonament będzie kosztował 5 dolarów, a roczny 40 dolarów. Nie wydaje się to aż tak dużą kwotą, ale metka z ceną wciąż jest nieco stroma, a przeciętny użytkownik byłby oczywiście niezadowolony z takich liczb. Chciałbym, abyś potraktował tę aplikację jako profesjonalne narzędzie, które znacznie uprości procesy pracy i przyniesie Ci pieniądze.
Innymi słowy, jeśli piszesz teksty na życie i cenisz sobie wygodę i łatwość obsługi, wypróbuj Ulyssesa. Bo aplikacja jest mniej więcej tak samo niszowa "dla profesjonalistów, którzy piszą teksty", jak Notion jest dla profesjonalistów, którzy chcą zorganizować swoje miejsce pracy, OmniFocus jest dla profesjonalistów, którzy mają dużo zadań zawodowych, a Timepage jest dla profesjonalistów, którzy potrzebują rozbudowanego kalendarza.
Jest oczywiste, że te aplikacje raczej nie zainteresują większości użytkowników i będą kupowane albo przez tych, którzy po prostu lubią daną funkcjonalność i są gotowi za nią zapłacić, albo przez tych, którzy nie mogą się już bez niej obejść. Ulysses jest drogi, nie zawsze szybko się synchronizuje, plus są problemy z instalacją, ale nawet z tym jest bardzo wygodny i bardzo fajny. Jeśli więc znalazłeś w tym artykule jakąkolwiek sprawę, która jest "o tobie", spróbuj Ulissesa, tam jest 3 miesiące bezpłatnej subskrypcji.
Piszę recenzje gier mobilnych od 2011 roku, aktywnie uczestniczę w rozwoju mobilnych eSportów, komentując mecze Auto Chess, Clash Royale, PUBG Mobile. Jeśli jakaś gra mi się spodoba, to zaczepiam się na długi czas i dokładnie ją studiuję. I podzielić się ze wszystkimi moimi przemyśleniami!