Pojawiło się Mobile KKI - Legends of Runeterra (recenzja i najlepsze decki).

Pojawiło się Mobile KKI - Legends of Runeterra (recenzja i najlepsze decki).

RIOT Games wydało niedawno swoją kolekcjonerską grę karcianą Legends of Runeterra, która jest trzecim tytułem dewelopera wydanym w uniwersum League of Legends, ale czwartym samodzielnym produktem w jeszcze innym gatunku gier. Dla przypomnienia, w rzeczywistości mają, League of Legends (MOBA), Taktyka walki zespołowej (Autobatler) i Valorant (shooter) - ten ostatni zresztą jest albo w otwartej, albo zamkniętej becie, ale jest już wykorzystywany w zawodach cybersportowych.

Legends of Runeterra to PKI, w którym bohaterowie w taki czy inny sposób rezydują w Runterrze. To ogromny kontynent z różnymi miastami-państwami, z których każde ma swoich bohaterów, historię i relacje między sobą. Mapy w grze są więc podzielone na te same frakcje, a my musimy znaleźć odpowiednie kombinacje, aby miały one najlepszą synergię. Jak na razie w grze dostępnych jest 318 kart, które dzielą się na 3 główne typy: czempioni, wyznawcy i czary.

  1. Mistrzowie Rootery to te same postacie z League of Legends, którymi możemy grać. W grze dostępnych jest łącznie 24 czempionów, z których każdy posiada specyficzne zdolności i może być levelowany za wykonywanie określonych czynności. Leveling up daje ulepszenie podstawowych cech mapy.
  2. Zwolennicy - zwykłe mapy ze zwykłymi jednostkami. To właśnie one zaludniają większość Runterry - ludzie i zwierzęta, które od czasu do czasu pojawiają się w "cinematics" (klipach z gry), komiksach i opowiadaniach, codzienni ludzie, którzy stanowią masę. Ale ponieważ gry karciane muszą jakoś zwiększać pulę kart, postanowiono wprowadzić je do gry. Oni również podzieleni są na różne frakcje i posiadają różne cechy i umiejętności.
  3. Zaklęcia - karty, które gracz rzuca w każdej turze, mają też określone warunki uruchomienia.

Mechanicy w Legends of Runeterra

RIOT Games zdawało sobie sprawę, że tworząc własną grę, muszą wymyślić inną mechanikę niż w Hearthstone. Jedynym chyba podobieństwem jest to, że gracze otrzymują kamienie many, po jednym na każdą turę. W ten sposób budujesz własne tempo gry i rozumiesz, w którym momencie Twoja talia ujawnia swój pełny potencjał. Ponieważ wielu graczy opuściło Hearthstone i nie grało aktywnie w MTG czy Artifact, społeczność graczy stara się "dekować" na podstawie swojej wiedzy o Hearthstone, więc archetypy i terminy są odpowiednio używane. Ponadto każda karta ma statystyki ataku i zdrowia - możesz przebić kartę, jeśli twój atak jest większy niż zdrowie przeciwnika.

Natomiast różnice są znacznie większe:

  1. W każdej turze gracze otrzymują kolejno żeton ataku. Nie można więc atakować w swojej turze jak w Hearthstone, ale grać w zależności od tego, kto ma żeton.
  2. Mechanika zajmowania stołu jest tu inna. Przechodzisz przez karty w swojej talii i kładziesz na stole stwory, które po prostu stoją w miejscu. Dzięki żetonowi ataku możesz odstawić swoje stwory "z powrotem do kwadratu", aby uderzyć we wrogi nexus. Jednak twój przeciwnik wystawi swoje stwory, aby zablokować twoje ataki. Twój przeciwnik może skierować swoje karty przeciwko twoim i zawsze będzie widział twoje postacie na pozycji startowej, a ty jego.
  3. Każda tura podzielona jest na rundy - najpierw jest runda wymiany czarów i buffów, potem runda stworów i tak dalej. Musisz wydać wszystkie swoje kamienie many w swojej turze (lub przejść, jeśli nie chcesz ich wydać). Widząc, jak gra przeciwnik, trudniej jest budować kombinacje.

Główne strategie w Legends of Runeterra

Na początku będziesz przechodził "prolog" - wkładanie kart do talii, więc na początku talie będą z grubsza takie same jak przeciwnika, z minimalnym zróżnicowaniem. Trzymaj się z dala od gier rankingowych, a raczej przyzwyczaj się do rozgrywania regularnych meczów. Dopiero po prologu można spróbować zagrać w grę rankingową, choć nie powinno się tam wchodzić, dopóki nie uzbiera się dobrych decków.

Talię należy zbudować tak, aby mieć dostępne wszystkie trzy rodzaje kart. A możemy użyć maksymalnie dwóch bohaterów, resztę zdobywamy wyznawcami i czarami. Praktyka pokazuje, że powinien być mniej więcej parytet w ilości kart, co jest zrozumiałe, bo spora część rozgrywki nastawiona jest na rzucanie czarów. Z drugiej strony, większość obrażeń i tak zadają jednostki, więc nie powinno być na nich ściągania. Są oczywiście budżetowe decki, w których nie ma w ogóle bohaterów, ale oni są uznawani za gamechangerów i tak są potrzebni.

Nie wymieniajcie się. W Hearthstone musisz zamiatać stół przeciwnika, aby kontrolować planszę, ale tutaj podmiana kart nie jest dobrym pomysłem. Chodzi o to, że twój potencjał atakujący jest widoczny dla przeciwnika i nie będzie on miał problemów z wykończeniem głównych pozycji uderzeniowych. Trzeba wystawić na stół jak najwięcej stworów i wybić karty przeciwnika czarami. I atakuj, gdy masz znacznie więcej kart (lub są one silniejsze).

Najlepsze decki Legends of Runeterra

Wszystkie poniższe decki to decki z poziomu S. Problem w tym, że są one dość drogie, więc początkujący raczej nie będą w stanie ich zebrać.

Pojawiło się Mobile KKI - Legends of Runeterra (recenzja i najlepsze decki).

Pojawiło się Mobile KKI - Legends of Runeterra (recenzja i najlepsze decki).

Pojawiło się Mobile KKI - Legends of Runeterra (recenzja i najlepsze decki).

Pojawiło się Mobile KKI - Legends of Runeterra (recenzja i najlepsze decki).

Jeśli macie jakieś propozycje pokładów, piszcie w komentarzach. W międzyczasie będziemy szukać pokłady budżetowe dla udanej gry.

Dodaj komentarz

pl_PLPolish